Matrymonialne oszustwa w sieci stają się coraz bardziej powszechne. Należy pamiętać o swoim bezpieczeństwie i być czujnym podczas randkowego czatowania.
Walentynki to dobrze wszystkim znane święto zakochanych. Wiele osób nie chce spędzać tego dnia samotnie i decyduje się na nawiązanie bliskiej relacji poprzez Internet. Niestety łatwo wpaść w pułapkę oszustów, którzy wykorzystują emocje i uczucia do własnych celów.
Policja ostrzega, że oszustów matrymonialnych działających w Internecie jest coraz więcej. Ofiarami tego typu oszustw padają nie tylko panie, ale coraz częściej mężczyźni. Oszuści wykorzystują zwykle obietnicę uczucia, aby wyłudzić pieniądze od swoich ofiar. Bardzo często romansują z osobami, które są bardziej podatne na emocjonalną manipulację. Do ofiar należą głównie osoby starsze i samotne, które są bardziej ufne i posiadają mniejsze doświadczenie w korzystaniu z internetowych serwisów randkowych.
Oszuści zawsze kłamią. Podszywają się pod osoby, którymi w rzeczywistości nie są. W sieci mogą być anonimowi, przedstawić wiarygodną historię, a osobie po drugiej stronie będzie trudno zweryfikować podane informacje. Takie osoby zadają mnóstwo pytań, a potem wykorzystują emocje ofiar i ich szczegóły z życia. Gdy oszuści zdobędą zaufanie i sympatię potrafią wyłudzić ogromną ilość pieniędzy lub dane osobowe.
Jak rozpoznać “romantycznego” oszusta?
Oszust z sieci używa przede wszystkim nieprawdziwych zdjęć. Ponieważ wiele złodziei kradnie fotografie prawdziwych osób, trudno czasem stwierdzić kto kryje się za portalem. Niemniej, jeśli portret będzie podejrzany, warto zachować czujność.
Należy być podejrzliwym, jeśli osoba na portalu szybko wyznaje uczucia o dozgonnej miłości po zaledwie kilku godzinach. Chce nawiązać stałą relację, deklaruje zaręczyny itp. Innym sygnałem ostrzegawczym jest przekierowywanie rozmów poza serwis randkowy, ponieważ wiele portali randkowych posiada specjalne mechanizmy służące wykrywaniu oszustów. Jeśli taka osoba chce uzyskać numer telefonu czy adres e-mail warto się z tym wstrzymać.
Oszust nie dąży do spotkania w realnym świecie, przyjmuje tożsamość osób, które budzą zaufanie, ale zazwyczaj musi pracować za granicą (wojskowi, pracownicy organizacji humanitarnych, dyplomaci, lekarze, biznesmeni). Zapewnia to doskonałą wymówkę, dlaczego nie może się spotkać osobiście.
Dodatkowo oszust często pyta o sytuację materialną i pieniądze. Na początku będą to prośby o drobne kwoty na niezbędne naprawy czy leki, które nie będą budzić większych podejrzeń, jednak dla każdego powinien być to sygnał ostrzegawczy.
Policjanci apelują o rozwagę i przypominają, że do nawiązywanych w mediach społecznościowych kontaktów i tego typu sytuacji warto podejść z dużą ostrożnością i zawsze zachować czujność, ponieważ jedna ryzykowna decyzja w życiu może zadecydować o przyszłości. O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy należy natychmiast poinformować Policję, korzystając z numeru alarmowego 112.
Łatwo wpaść w oszustwo będąc zauroczonym przez drugą osobę, to tylko wskazuje, że w żadnej sytuacji nie można ufać w Internecie.