1 lutego 1944 roku oddział specjalny AK „Pegaz” przeprowadził udany zamach na dowódcę SS – Franza Kutscherę. Żołnierze Armii Krajowej wykonali wyrok śmierci, który wydało Polskie Państwo Podziemne.

Pamięć o bohaterach tamtych wydarzeń obchodzi się co roku w Warszawie. Akcję “Kutschera” uczczono także w Piastowie. Pod tablicą poświęconą pamięci jednego z uczestników akcji – Zbigniewa Gęsickiego pseudonim „Juno”, kombatanci, ich rodziny, piastowanie i władze Miasta złożyli kwiaty i wspomnieli tamte wydarzenia.

„Juno” mieszkał w Piastowie przy ul. Z. Gęsickiego 3. On i niektórzy jego towarzysze akcję bojową „Kutschera” przypłacili życiem.

Kat Warszawy zamordowany

Operacja “Kutschera” była najważniejszą zakończoną sukcesem akcją bojową wymierzoną w wysokiego funkcjonariusza niemieckiego, która została przeprowadzona przez Armię Krajową w czasie II wojny światowej na terenie Generalnego Gubernatorstwa.

Franz Kutschera został zapamiętany jak warszawski kat, który wprowadził ogromny terror a ulicach miasta. Z jego rozkazów przeprowadzono wiele masowych egzekucji podczas niemieckiej okupacji oraz inne zbrodnie.

Armia Krajowa postanowiła zlikwidować funkcjonariusza i zorganizowała otwartą akcję zabójstwa na Alejach Jerozolimskich. Rankiem 1 lutego 1944 roku młodzi żołnierze AK czekali na limuzynę Kutschery, który udawał się do pracy. Po wielu miesiącach przygotowań ich plan był perfekcyjny. W trakcie strzelaniny udało się zabić Niemca, niestety kilku żołnierzy zostało rannych. Bronisław Pietraszewicz “Lot” oraz Marian Senger “Cichy” po przewiezieniu do szpitala zmarli od poniesionych ran. Natomiast Zbigniew Gęsicki “Juno” i Kazimierz Sott “Sokół” podczas odwrotu wpadli w zasadzkę na ówczesnym moście Kierbedzia (obecnie most Śląsko-Dąbrowski) – skoczyli do Wisły i dosięgły ich niemieckie kule.

Po udanym, lecz pełnym ofiar zamachu, wykonano kilka odwetowych egzekucji, ale ogólny terror ustał. Kolejne krwawe wydarzenia miały nadejść z 1 sierpnia, gdy wybuchło Powstanie Warszawskie. A jak obchodzono rocznicę w Warszawie, można przeczytać w tym artykule.