Szeroko rozpowszechnione jest twierdzenie, że w Piastowie brakuje środków na różnego rodzaju inwestycje. Ale jak naprawdę wygląda sytuacja finansowa tego miasta? Niestety, budżet Piastowa nie prezentuje się dobrze. Aktualne zadłużenie miasta przekracza 49,5 miliona złotych. Dodatkowo, wiążemy się z koniecznością spłaty kapitałowej raty w wysokości około 72 milionów złotych, związanej z budową liceum ogólnokształcącego z oddziałami dwujęzycznymi. Z tego powodu kluczowe staje się racjonalne zarządzanie wydatkami tam, gdzie to tylko możliwe. Ważne jest również zdobywanie dodatkowych środków z Krajowego Planu Odbudowy oraz innych możliwych do pozyskania źródeł finansowania. Przeprowadzenie audytu wydatków mogłoby pomóc w przekierowaniu funduszy tam, gdzie będą one najbardziej efektywnie wykorzystane dla poprawy funkcjonowania Piastowa.

Uliczna pogawędka często kręci się wokół problemu stanu dróg w Piastowie. Jakie więc są szanse na poprawę tej sytuacji w trakcie obecnej kadencji? Zdecydowanie chciałbym się przyjrzeć gotowym projektom drogowym. Nie jesteśmy pewni, które z nich zostały już przygotowane i czy są one zgodne ze starymi czy nowymi regulacjami. Potencjalnie możliwe jest utworzenie małego zespołu, który mógłby sporządzić raport na temat aktualnej sytuacji związanej z remontem dróg w naszym mieście, a także przygotować harmonogram prac remontowych. Niemniej jednak, wszystko to jest uzależnione od dostępnych funduszy.

Po co postanowiłem ubiegać się o stanowisko burmistrza? Miasto Piastowa wymaga świeżej perspektywy i nowego podejścia. Dotychczas brakowało społecznej komunikacji i współpracy. W trakcie mojej kampanii wyborczej, podczas licznych rozmów z mieszkańcami, głównie mówiono o stanie dróg, chodników oraz zieleni miejskiej. W Piastowie brakuje również odpowiedniego placu zabaw dla najmłodszych. Dlatego proponuję przekierowanie naszych ograniczonych środków finansowych tam, gdzie są one najbardziej potrzebne. Chciałbym też poprawić społeczną komunikację z sąsiednimi gminami oraz z jednostkami mającymi bezpośredni wpływ na funkcjonowanie Piastowa, takimi jak na przykład ZTM w Warszawie. Bez względu na to, gdzie byłem, np. w Urzędzie Dzielnicy Ursus Miasta Społecznego Warszawy czy w ZTM-ie, zawsze pytam o jakość dialogu z Piastowem. Odpowiedź jest zawsze taka sama – średni. Nadszedł więc czas na zmiany. Głos mieszkańców Piastowa musi być silniej akcentowany.